niedziela, 13 stycznia 2013

Magiczna czwórka oraz tajemnice Nelki cz. 14

Po chwili słyszała już rozmowę:
-Sam już nie wiem...-powiedział Patryk.
-Jesteś pewny, że Angelika tak powiedziała?-nie mógl uwierzyć ojciec.
-Tak mi się wydaje...Chociaż nie pasują do niej te słowa...
-Właśnie! Zwykle mówi z czułością, nawet z troską...
-Dokładnie! a nie zwykłe "Dostarczyć dziewczynę"...
Nelka usłyszała już wystarczająco dużo. Wiedziała, że chodzi o nią.
                                           ***
-Angelika?-pomyślała.-Babcia? Ale... Jak to możliwe?
Z wyrazem zatrapienia na twarzy oparła się o okno. W ostatniej chwili przypomniała sobie, że może zostać zauważona, więc przesunęła
się poza zakres widzenia.
-Muszę coś wymyślić-pomyślała.-Ale najpierw odnajdę Boo i wrócę do Gabryśki. Może ona będzie miała pomysł.
Zamknęła oczy i ze skupieniem uniosła dłonie prostopadle do ziemi.
-Fortiganus deos-szepnęła.
W głowie widziała swojego małego przyjaciela, który z radością wystawiał język i skakał wokół jej łydek. Na jej czole pojawiły się zmarszczki, gdy wkładała siłę w trudne zaklęcie. Wokół niej pojawiły się błękitne iskierki i poczuła ciepły dotyk na stopie. Otworzyła oczy i omal nie krzyknęła ze szczęścia! Na jej nodze siedział Boo z wystawionym językiem i wyrazem zadowolenia na mordce. Nelka pochyliła się i pogłaskała przyjaciela po główce.
-Jesteśmy już bezpieczni-szepnęła.
-Nie do końca-usłyszała złowrogi głos.
Z przerażeniem odwróciła się i zobaczyła babcię, ale młodszą o kilkanaście lat. Jej włosy nie były przypruszone siwizną a twarz nie posiadała oznak zmarszczek. Nie tylko to się zmieniło w jej wyglądzie. Nie miała ona ciepłych, niebieskich oczu przypominających morze w letni poranek. Były one zimne i ciemne. Nie patrzyły na Nelkę z wyrazem miłości a z nienawiścią.
-Babciu...-zaczęła Nelka.
-Nie jestem dla ciebie babcią-powiedziała oburzona kobieta.-Czy widzisz na mojej nieskazitelnej twarzy śłady zmarszczek? Nie! Czy moje dłonie są suche i zniszczone od nakładu pracy? Nie! A moje kruczoczarne włosy przypominają włosy staruszki? Nie! Jestem Angelika. Angelika, która posiadała dar nieśmietelności.
-NIEŚMIERTELNOŚCI?!-wykrzyknęła Nelka.-To jest zakazana moc! Nikt nie ma prawa jej posiąść! Do nieśmiertelności potrzebna jest ofiara... Ofiara żywej osoby...
-Właśnie-odparła Angelika ze złowrogim uśmiechem.-W takim razie zapraszam cię do środka.
-Co?-dziewczyna omal nie upuściła Boo, którego nadal trzymała w rękach.-Chcesz złożyć ze mnie ofiarę?! Stracę moc! I... I życie!
Kobieta spojrzała na nią beznamiętnym wzrokiem.
-Sitotrudis pe...-zaczęła.
Nagle Boo wyskoczył z objęć Nelki i ugryzł kobietę w rękę. Ta krzyknęła z bólu, a jej oczy zapłonęły gniewem. Nelka wiedziała, że to ich jedyny ratunek, więc obróciła się i pobiegła do lasu. Tuż za nią biegł oswobodzony Boo.
-ŁAPAĆ ICH!-wykrzyknęła krawawiąca Angelika.
Ale było już za późno. Nelka i Boo znaleźli się już w lesie. Chociaż dziewczyna wiedziała, że Angelika ani jej świta nie zdołają ich złapać, biegła ile sił w nogach. Po jakimś czasie wyczerpana opadła na powalone drzewo. Tuż obok niej przykucnął Boo niestrudzony biegiem. Po chwili, gdy Nelka zaczerpnęła oddechu, a jej puls nieco zwolnił rozejrzała się po lesie. Wokół niej znajdowały się tylko wysokie, potężne drzewa, które zasłaniały blask słońca, więc panował tam półmrok. Na ziemi nie było żadnych ścieżek, czy wydreptanych szlaków.
-No to jesteśmy w kropce-rzekła Nelka.-Nie starczy mi magii na teleport, nie potrafię odnaleźć drogi powrotnej, w każdej chwili możemy zostać zaciągnięci do chaty... Zawiodłam, Boo... Przepraszam.
Po tych słowach, rozpłakała się. Boo czując jej smutek, smętnie oklapł na jej nogi i patrzył smutnym wzrokiem. Wtem zerwał się na równe nogi i pobiegł przed siebie. Nelka zaskoczona nagłym ruchem podskoczyła.
-Boo!-krzyknęła.-Gdzie jesteś?
Po chwili jej wierny przyjaciel powrócił. Ale nie sam.
-Michał?-zapytała zaskoczona Nelka.-Co ty tutaj robisz?
-Eee...-wybąkał chłopak czerwieniejąc się z wrażenia.-Sam nie wiem. Po prostu spałem, nagle poczułem silne szarpnięcie i znalazłem się tutaj. Gdzie jesteśmy?
-Gdybym tylko sama wiedziała...-szepnęła Kornelia.
Nagle usłyszeli głuchy stukot ziemi, a ogromne drzewa i krzaki zostały poruszone pod jakimś ciężarem. Źródło odgłosu zbliżało się.
-Co to jest?!-zapytała Nelka podniesionym głosem.
-N-nie wiem-zająknął się przestraszony Michał.
Z zasłony drzew rozległ się mrożący krew w żyłach ryk. Z półmroku wynurzył się przerażający, ogromny niedźwiedź z pianą na pysku i obłędem w oczach. Przestraszona dziewczyna odskoczyła do Michała. Brunatny olbrzym ponownie wydał głośny ryk prezentując przy okazji rząd ostrych zębów. Zapragnął świeżej krwi i odnalazł idealne źródło. Nagle Michał pod wpływem adrenaliny odepchnął Nelkę i padł na ziemię. Zaczął się przeobrażać. Krzyczał z bólu, ale jednocześnie z ekscytacji. Jego ciało zaczęło porastać gęste futro a paznokcie zamieniły się w ostre pazury. Nelka przerażona wrzasnęła głośniej niż na widok pierwszego powora. Przed nią stał drugi. Tyle, że był nim Michał.

Przepraszam za zwłokę, ale szczerze mówiąc nie miałam pojęcia, że teraz jest moja kolej. Wcześniej byłam czwarta, a teraz jestem trzecia, więc to to wyprowadziło mnie z kolejności. Przepraszam jeszcze raz. Starałam się również rozwinąć akcję i wprowadzić kolejną osobę do tajemniczej czwórki. Nie wiem, czy jest ciekawie, ale mam nadzieję, że się Wam spodoba. Przepraszam za wszelkie błędy.
Pozdrawiam!

8 komentarzy:

  1. Nic się nie stało Hope! Ja uwielbiam fragmenty z Boo. Bardzo fajna część, ślicznie piszesz. Tylko teraz moja kolej, postaram się podołać zadaniu i dodać jak najszybciej! ;)
    Naprawdę bardzo fajne!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajne! Czasami były powtórzenia wyrazowe, ale da się to zmienić.

    OdpowiedzUsuń
  3. Wspaniale! Zabraklo jednego przecinka, ale to nic. ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wow, ekstra! Naprawdę jestem pod wrażeniem i bardzo mi się to podoba! Serio Hope, świetna i zaskakująca część. <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Genialne! Coraz bardziej mnie zaskakujesz! ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. CUDOWNE *.* Mialam troche inny pomysl na Angelike ale twój tez jest spoko :D

    OdpowiedzUsuń

- Jeśli tu wejdziesz, to nie pisz "Fajny blog, zapraszam do mnie", tylko napisz coś na temat opowiadania.
- Dziękujemy za każdy komentarz.

Autorki bloga :)